Nie pisałem na blogu już od miesiąca. Być może ktoś powie, że świadczy to o niekonsekwencji. Z mojej strony wygląda to jednak tak, że miałem bardzo dużo zajęć. Wrzesień wypełniony był udziałami w konferencjach, wysyłaniem artykułów do publikacji naukowych, pisaniem pracy magisterskiej, praktykami nauczycielskimi w liceum oraz pracą zarobkową. Kilka razy, po pełnym zajęć dniu, siadałem do laptopa z zamiarem napisania nowego posta. Nic jednak z tego nie wychodziło. Wpisy wyglądały jak luźno powrzucane myśli, a więc nie nadawały się do publikacji. W pewnym momencie przypomniałem sobie, jak moja narzeczona, podczas gdy znalazłem się kiedyś w podobnym impasie, zapytała mnie: „Kiedy ostatni raz ostrzyłeś swoją siekierkę?”. Jej pytanie dla postronnego obserwatora zakrawa o absurd. Jest ono jednak jak najbardziej logiczne, ponieważ odnosi się do treści książki psychiatry Jorge’a Bucay’a pt. Pozwól, że Ci opowiem…. Autor ten w jednym z rozdziałów przytacza opowieść o „Zawziętym drwalu”. Oto parafraza jej treści[1]:
Był sobie mężczyzna, który postanowił być drwalem. Zatrudnił się więc u pewnego majstra i codziennie wyruszał do lasu. Na początku przywoził ogromną ilość drewna. Niestety po jakimś czasie jego efektywność zaczęła spadać. Stwierdził, że jest to najprawdopodobniej wina zmęczenia. Postanowił więc lepiej się wysypiać. Pomysł ten jednak nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. W końcu poszedł do majstra i powiedział mu o swoim problemie. Szef wysłuchał go cierpliwie, po czym zadał mu jedno pytanie: „Kiedy ostatnio ostrzyłeś swoją siekierę?”. Okazało się, że drwal nie robił tego w ogóle, ponieważ nie miał na to czasu.
Mówiąc metaforycznie, każdy z nas ma swój las i swoją siekierkę. Praca nigdy nie będzie zrobiona odpowiednio, jeżeli nie zadbamy o narzędzie, które służy do jej wykonania. Do niektórych zadań potrzebny jest wypoczynek, do innych natomiast należy zgromadzić odpowiednią wiedzę lub zdobyć niezbędne umiejętności. W moim przypadku, tak jak u drwala, zmęczenie było ważne, lecz nie grało pierwszych skrzypiec. Przede wszystkim potrzebowałem czasu do namysłu, aby móc napisać wartościową notkę.
Podsumowują, ważne jest robienie czegoś porządnie, a do tego trzeba najpierw określić, co ma największy wpływ na jakość naszej pracy – to właśnie jest tzw. „siekiera”. Kiedy już zauważmy tę najważniejszą rzecz, powinniśmy zacząć odpowiednio o nią dbać. Jeżeli potrzebny jest nam wypoczynek, zaplanujmy sobie na niego czas. Jeśli natomiast potrzebujemy wiedzy, poczytajmy książkę z danego tematu, pójdźmy na ciekawy wykład lub poszukajmy w internecie jakiegoś ciekawego bloga lub vloga, który pokażę nam nowe rozwiązania. Umiejętności z kolei często zdobywa się w praktyce, więc siłą rzeczy musimy wprowadzać naszą wiedzę w życie, aby sprawdzić jej skuteczność. Osobiście jestem zwolennikiem niezrobienia niczego, niż robienia czegoś byle jak. Stąd też dbam o swoją „siekierę”, co zresztą było widać w miesięcznej przerwie od pisania bloga.
Życzę Tobie sumienności w dbaniu o własną „siekierę”!
[1] J. Bucay: Zawzięty drwal. W: Tegoż: Pozwól, że Ci opowiem…. Tłum. I. Ziętek-Segura. Dopiewo 2004, s. 96-97.
Czasami w tym może przeszkodzić lenistwo i prokrastynacja.. Ale jak się to pokona to już prosta droga do sukcesu. 🙂 Jeśli chodzi o efektywność, to coś na ten temat wiedzą Eksperci Marketingu, bo często można dojrzeć tego wplyw w codziennym życiu. 😉
PolubieniePolubienie