Ostatnio (tj. 27.11.2019) na facebooku mojego bloga udostępniłem inspirujący cytat pochodzący z książki „Człowiek w poszukiwaniu sensu” Viktora E. Frankla:

Człowiek jest zdolny zmieniać świat na lepsze tylko wtedy gdy jest to możliwe, może natomiast zmienić siebie na lepsze zawsze, gdy tylko jest to konieczne.[1]

Jeden z moich znajomych i czytelników zgłosił wątpliwości w stosunku do treści tego fragmentu. W związku z tym zacząłem się nad nim zastanawiać i tak oto wpadła mi do głowy pomysł na notkę. Otóż słowa Frankla w piękny sposób obrazują motywacje do zmiany. Zapraszam do lektury!

I. Kiedy zaczyna się zmiana?

Na początku odnieśmy się do modelu zmiany, który zaproponowali James Prochaska i Carla DiClemente[2]. Ma on szczęść etapów: Prekontemplacja, Kontemplacja,, Przygotowanie, Działanie, Podtrzymanie i Zakończenie. Jeżeli chodzi o realną zmianę, to zaczyna się ona dopiero w punkcie drugim. Prekontemplacja bowiem polega na niedostrzegania niedociągnięć i błędów w obszarze życia, które powinien ulec modyfikacji. Kontemplacja natomiast polega na zauważeniu problemu i pierwszych, nieśmiałych refleksjach na jego temat, potem dopiero mogą zaistnieć następne punkty. Bolączką psychologii zmiany jest często jednoznaczna odpowiedź jak przejść od etapu pierwszego do drugiego. Jak pisałem w notce „Jestem w stanie to zaakceptować” 🙂 – akceptacja a rozwój osobisty, mamy w tym kontekście do czynienia z mechanizmami obronnymi (wyparciem, zaprzeczeniem, projekcją i racjonalizacją), które musimy przezwyciężyć. Nie tłumaczy to jednak ważnego punktu, jakim jest zapalnik do zmiany. Bo coś przecież musi się stać, żebyśmy uświadomili sobie problem i mechanizmy obronne. I tu jest cały pies pogrzebany, bo właściwie trudno powiedzieć dokładnie co…

II. Konieczność jako główny „Zapalnik”

Pomocne w tym kontekście okazują się wyżej zacytowane słowa Frankla. Żeby zrozumieć mądrość ukrytą w przedstawionym tu zdaniu, przeanalizujmy znaczenie poszczególnych leksemów. Autor zauważa, że istnieją sytuacje, w których człowiek zawsze będzie w stanie dokonać zmiany. Oznacza to, że musi zostać spełniony jakiś warunek. Warunkiem tym jest pewnego rodzaju konieczność, czyli (zgodnie z filozoficznym rozumieniem tego słowa), coś co stanie się nieuchronną przyczyną zmiany – zmiana będzie z tego jasno wynikać[3]. Co jednak jest tym zapalnikiem? Tutaj sprawa się trochę komplikuje, ponieważ nie istnieje nic uniwersalnego. Frankla, który reprezentuje psychoterapię (logoterapie) opartą na filozofii egzystencjalnej słusznie zauważa, że wszystko jest zależne tak naprawdę od indywidualność człowieka – to on odpowiada na to, co przyniesie mu los[4]. Sprawa zatem jest stricte osobista. Jeden wydarzenia w życiu sprawią, że X uzna, że czas coś w sobie zmienić, podczas, gdy to samo spotka Y, nie wpłynie na niego w żaden sposób.

Przykładem może tu być człowiek, który ma na swoim koncie ogromną ilość nieudanych związków, a kolejne kończą się takim samym nieszczęściem jak poprzednie. Być może po którymś rozstaniu w końcu dotrze do niego, że problem może tkwić gdzieś w nim. Inny natomiast już po pierwszej nieudanej relacji odda się refleksji i odkryje co było nie tak. Kolejną egzemplifikacją mogą być ludzie, którzy stronią od odpowiedzialności i chcą prowadzić beztroskie życie. Okazuje się jednak, że wyniku nieprzemyślanych decyzji mogą zostać rodzicami. Osobiście znam takie osoby, które w obliczu tego faktu nagle spoważniały i postanowiły dorosnąć do nowej funkcji, jak również takie, które zdecydowały odpuścić sprawę i do dziś nie dokonały żadnej zmiany w tym kontekście.

Przykładów można mnożyć w nieskończoność, jednak faktem jest to, że „zapalnikiem” jest uwarunkowana indywidualnie konieczność. Każdy człowiek jednak ma swoje osobiste determinanty, które w tym kontekście zostają zweryfikowane. Stąd też wnioskuję, że ludzie dokonują realnej zmiany zawsze (czy też zdecydowanie częściej) wtedy, kiedy ona ich dotyka i aktywizuje w nich indywidualny „zapalnik” – ten jednak mieści się u każdego z nas w innym miejscu. Jeśli się to nie stanie, to (tak jak pisałem w notce O co chodzi z tym rozwojem? – o podstawowym założeniu rozwoju osobistego.) człowiek będzie miał poczucie, że na razie rozwoju nie potrzebuje.

[Edit 08.12.2019] Konieczność zmiany niewątpliwie związana jest również z aktywizującym się archetypem. Jest to uniwersalnym potencjał do zaistnienia zmian w psychice ludzkiej, który „budzi się” jednak wyłącznie wtedy, kiedy człowiek jest wewnętrznie gotowy do przejścia na kolejny poziom rozwoju psychicznego – nie znaczy to oczywiście, że będzie to przyjemne dla „ego” (pisałem o tym we wpisie: Archetypy w pigułce...)

III. Czy można odkryć ten „Zapalnik”? 

Istnieje jednak jedno potężne narzędzie, które może pomóc nam i innym odkryć „zapalnik”. Jest to pytanie, które poznałem na studiach z Doradztwa filozoficznego i coachingu. Chodzi o proste i skuteczne „Co by musiało się stać, żebyś [tu dajesz daną zmianę]?”. Więc możemy kogoś zapytać „Co by musiało się stać, żebyś zmienił styl życia?”. Mówiąc do siebie i innego człowieka w ten sposób możemy odnaleźć konieczność, która musi się wydarzyć, aby mogła zaistnieć zmiana. Oczywiście pytanie to nie ma stuprocentowej skuteczność, bowiem ktoś może nie wiedzieć, ani nie domyślać się jakie czynniki mogą na niego wpłynąć. W tym kontekście weryfikacji musi dokonać już samo życie.

IV. A co z „wolną wolą” w kontekście zmiany? [edit 08.12.2019] 

Jedna z czytelniczek bloga pod udostępnionym wpisem na Facebooku streściła moją notkę w następujący sposób: Czyli „konieczność jest wszystkim, Wola ludzka niczym”. Nie uważam jednak w ten sposób, stąd też dodałem ten fragment, jako sprostowanie. Sądzę bowiem, że wyłącznie świadoma decyzja (bez mocnego bodźca wynikającego z okoliczności) w kontekście zmiany może dać efekty, lecz nie ZAWSZE ona wystarcza. Często rezygnujemy z danego zamiaru, bo brakuje nam motywacji. Zmiana jednak musi w nas zajść, gdy nie mamy już innego wyjścia, bo znajdujemy się w sytuacji wymuszającej na nas krok. W tym kontekście nie ma mowy o wymówkach. Tak więc konieczność jest według mnie uniwersalnym „zapalnikiem zmiany” 🙂 

V. Podsumowanie

Życie potrafi nas stymulować do zmiany i to najczęściej wydarzenia, które spotykamy na swojej drodze motywują nas do tego, żeby zająć się sobą. Nie ma jednej recepty na zachęcenie siebie i innych do rozwoju osobistego. Bardzo często musi nastać pewna „konieczność”, która uruchomi w nas „zapalnik” do zmiany.

Życzę Ci, żeby taka konieczność występowała, gdy jest to konieczne 😀


 

[1] V.E. Frankl: Człowiek w poszukiwaniu sensu. Głos nadziei z otchłani Holokaustu. Tłum. A. Wolnicka. Warszawa 2017, s. 193.

[2] J. Rogers: Coaching. Tłum. K. Konarowska, D. Porażka. Sopot 2017, s. 218-219.  

[3] https://sjp.pwn.pl/sjp/koniecznosc;2473193.html

[4] V.E. Frankl: Człowiek w poszukiwaniu sensu…, s. 193.